W STRONĘ NATURY. Nowe władze miejskie Zabrza niemal od początku urzędowania mocno zajęły się tematem ochrony środowiska naturalnego w mieście, a zwłaszcza problemem nielegalnych składowisk substancji niebezpiecznych. Jedną z pierwszych delegacji służbowych prezydent Agnieszki Rupniewskiej było wyjazdowe spotkanie z prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – Mateuszem Pindlem. Jednocześnie już doprowadzono do usunięcia dziesiątek ton starych medykamentów porzuconych przy ul. Składowej, a także przy wsparciu zabrzańskiej straży pożarnej zastosowano dodatkowe zabezpieczenia w miejscu składowania kilkudziesięciu tzw. mauzerów z chemikaliami niewiadomego pochodzenia przy tej samej drodze. W kontekście potencjalnego zagrożenia akcjami sabotażowymi umyślnych podpaleń tego typu miejsc, trzeba jednak pamiętać o wciąż nierozwiązanym problemie 770 wielkich beczek z chemikaliami pozostawionymi przez nieistniejącą już firmę w prywatnej i wygrodzonej hali przy ul. Magazynowej w Mikulczycach. W tej sprawie nie słychać jednak o przełomie.
Rupniewska już jako radna zwracała dużą uwagę na kwestie środowiskowe i ekologiczne w Zabrzu. Nie dziwne więc, że po objęciu urzędu, od razu zabrała się za te kwestie. - W miniony piątek spotkałam się z prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. W trakcie prowadzonych rozmów poruszyliśmy różne tematy, które dotyczą pozyskiwania środków dla naszego miasta: nie tylko na ekopracownie, ale także na pozbywanie się niechcianych substancji, jak te znajdujące się w mauzerach w Grzybowicach. Rozmawialiśmy także o pozyskiwaniu środków na tzw. miękką działalność w Zabrzu, np. na kształcenie proekologiczne najmłodszych mieszkańców miasta – mówiła podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta prezydent Rupniewska.
Za temat usuwania zagrożeń chemicznych odpowiada bezpośrednio nowy wiceprezydent Rafał Grygiel (Lepsze Zabrze) oraz podległy mu naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego UM – Artur Nowakowski. Obydwaj zrelacjonowali nam w szczegółach podjęte w ostatnim czasie działania.
- Bezkosztowo udało nam się usunąć kilka ton starych leków zalegających od kilku lat przy ul. Składowej. Stało się to możliwe dzięki dotarciu przez gminę i nadzór farmaceutyczny do producenta tych medykamentów i zobowiązania go do przejęcia tego porzuconego produktu – wyjaśnia naczelnik Nowakowski.
Także przy ul. Składowej choć w innym miejscu, wciąż znajdują się zostawione na betonowej posadzce 23 mauzery z chemikaliami (z których część jest już jednak pusta). - To jest jeden budynek hali, który ma wyrwane wszystkie otwory okienne i drzwiowe. Zdewastowane jest też ogrodzenie, więc zabezpieczyliśmy je stalową linką, by uniemożliwić wjeżdżanie tam kolejnych pojazdów. Dzięki wsparciu straży pożarnej, udało nam się ułożyć grubą warstwę izolacyjną przy wykorzystaniu 20 ton piachu. W przypadku ewentualnego rozszczelnienia pojemników, zadziała to jak sorbent – tłumacza samorządowcy.
Jak potwierdziła nam straż pożarna, akcja zabezpieczenia podłoża przeprowadzona została 16 maja. - Ta substancja na pewno nie jest łatwopalna, nie da jej się ot tak podpalić. Było to sprawdzane na miejscu przez strażaków. Nie wydziela też żadnych gazów trujących, co potwierdzały czujniki. Strażacy nie musieli więc pracować w aparatach tlenowych – podsumowuje Nowakowski.
Obecnie gmina przeprowadza rozeznanie na rynku, ile konkretnie kosztowałoby usunięcie tych zanieczyszczeń i czy byłaby to suma, wymuszająca ogłoszenie przetargu. - Naszym celem jest także prewencyjne zabezpieczenie wjazdu na ten teren stałymi, np. betonowymi zaporami. Próbujemy także uzyskać zewnętrzne środki na usunięcie chemikaliów, w tym także widzimy światełko w tunelu jeśli chodzi o wsparcie WFOŚiGW – podsumowuje wiceprezydent Grygiel.
Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 22 z 6 czerwca 2024 roku) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. |