Reklama
REKLAMA
Zakodowane worki. Nowatorski pomysł na monitorowanie, jakie śmieci mieszkańcy wyrzucają i jak je segregują Email
Wpisany przez Wojciech Słota napisz do autora    czwartek, 15 lutego 2018 17:20

EKOLOGIA. Ponad 1700 gospodarstw domowych w Rudzie Śląskiej zostało od 1 lutego objętych pilotażową akcją kontroli segregacji śmieci. W związku z tym mieszkańcy wybranych osiedli otrzymują worki na odpady zmieszane opatrzone kodem kreskowym. Pozwoli to na sprawdzenie podczas losowych kontroli, czy poszczególni lokatorzy sortują odpady, a do pojemników na śmieci zmieszane nie wrzucają papieru, szkła czy plastiku, a więc surowców, które powinny być przetworzone na drodze ekologicznej segregacji. 

 

- Z każdym rokiem rosną ustawowe poziomy segregacji odpadów, które muszą być spełnione we wszystkich gminach. W tym roku współczynnik ten ma wynieść 30 procent, w przyszłym już 40 procent, a w 2020 r. aż połowa odpadów. Gdy te wymogi nie zostaną spełnione, miasto będzie musiało płacić wysokie kary - 77 tysięcy złotych za każdy brakujący procent. W ubiegłym roku w Rudzie Śląskiej segregowanych było zaledwie 19 procent odpadów. Gdyby trzymać się tej wartości, to już w tym roku będziemy musieli zapłacić blisko 850.000 złotych kary. Dlatego nie możemy siedzieć z założonymi rękami i różnymi sposobami będziemy edukować i wpływać na mieszkańców, by segregowali śmieci – deklaruje prezydent Grażyna Dziedzic.
Określone przepisami wspomniane poziomy segregacji dotyczą m.in. takich odpadów jak: papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne. Oznacza, to że ze wszystkich odpadów, w tym roku 30 procent powinno zostać wysegregowanych. Niestety, cel nie wydaje się prosty do osiągnięcia. Zważywszy chociażby na to, że to właśnie niski poziom segregacji wśród mieszkańców był też przyczyną niedawnej podwyżki opłaty śmieciowej.

- Od 2016 r. firmy śmieciowe muszą wszystkie odpady zmieszane wywozić do regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych. Z każdym rokiem opłaty za te usługę są wyższe. Z tego też powodu musieliśmy podwyższyć opłatę śmieciową o 2,50 zł od osoby. Ale to i tak nie wystarczy, bo żeby system się samofinansował, to stawka musiałaby być podniesiona aż o 5 zł. Nie chcieliśmy aż tak mocno obciążać domowych budżetów, dlatego będziemy dopłacać do odbioru i zagospodarowania odpadów z kasy gminy. W tym roku będzie to około 3,5 mln zł - podkreśla z kolei wiceprezydent Krzysztof Mejer. - Wniosek jest zatem jeden. Gdyby mieszkańcy w większym stopniu sortowali śmieci, to koszt obsługi systemu byłby niższy, a to z kolei przełożyłoby się na opłatę śmieciową.

Najnowszy pomysł władz miasta, czyli worki z kodem kreskowym na odpady zmieszane, ma być jednym ze sposobów na skuteczniejsze segregowanie odpadów przez mieszkańców. – Problem z segregacją dotyczy głównie zabudowy wielorodzinnej, dlatego akcja kierowana będzie właśnie tam – dodaje Mejer.
Zatem do 31 lipca 1764 gospodarstwa domowe przy ulicach: Kąpielowej, Osiedlowej, Jarzębinowej, Krasińskiego, Joliot Curie, Joanny oraz Solskiego wyposażane będą w worki (trzydzieści miesięcznie) z kodem kreskowym przypisanym do danego lokalu mieszkalnego. - Worki w kolorze czarnym roznoszone są do poszczególnych mieszkań przez pracowników MPGM oraz firmy Toensmeier, którzy posiadają stosowne identyfikatory. Co ważne, nie będą za nie pobierane żadne opłaty – informuje Katarzyna Kuberek, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej.

Przypomnijmy, że zgodnie z zasadami segregacji do worków na odpady zmieszane nie powinny trafiać odpady segregowane, tj. papier, makulatura, szkło, tworzywa sztuczne, metale, opakowania wielomateriałowe (np. karton po mleku czy soku), baterie, drobny sprzęt elektroniczny (pilot, ładowarka itp.), przeterminowane leki. Dlatego też wyrzucane przez mieszkańców do pojemników na odpady worki będą losowo kontrolowane. Władze Rudy Śląskiej nie wykluczają w przyszłości rozszerzenia akcji na całe miasto.
Co ciekawe, problemu niewystarczającej segregacji śmieci w mieście nie rozwiązuje nawet fakt, że miejskie służby komunalne stale zwiększają liczbę pojemników do segregacji. Dla porównania w 2012 roku na terenie miasta było ustawionych nieco ponad tysiąc dzwonów, kubłów i siatek do sortowania, a obecnie jest ich prawie 2,5 tys.
Analizując ten problem warto zwrócić uwagę, że miasto ma możliwość naliczania niesumiennym mieszkańcom wyższej stawki opłaty śmieciowej. Wydanie takiej decyzji może mocno „uderzyć po kieszeni”, ponieważ podwyższona opłata wynosi w tym mieście aż 29 zł od osoby, czyli dwa razy tyle co zwykła stawka (14,50 zł).

W 2016 roku w Rudzie Śląskiej zebrano prawie 55 tys. ton śmieci, w tym prawie 39 tys. ton odpadów zmieszanych. W tym okresie wysegregowano ok. 680 ton papieru i tektury, ponad 900 ton opakowań z tworzyw sztucznych, 6 ton opakowań z metali, 1,7 ton opakowań wielomateriałowych, 1,2 tys. ton szkła, prawie 4,6 tys. ton gruzu oraz ok. 5,8 tys. ton biomasy. Do tego dochodzą jeszcze m.in. odpady wielkogabarytowe, takie jak meble, a także elektroodpady czy baterie i przeterminowane leki.



Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej  (nr 7, z 15 lutego 2018) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

 
 

FACEBOOK

 

    DO wynajęcia kawalerka    

w Centrum miasta,

na drugim piętrze,

w kamienicy.

Tel. 509556863

 


 

DREWNO opałowe,

pocięte, połupane,

300 zł/ m3.

Tel. 534-933-167 


 

Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA
Reklama
REKLAMA