EKOLOGIA. Drzewo Oxytree (Paulownia Clon in vitro 112) zostało wymyślone w hiszpańskich laboratoriach. W wyniku skrzyżowania i klonowania dwóch roślin (Paulownia Elegante i Paulowania Forunei) powstała roślina o specjalnych właściwościach, wpływających także korzystanie na klimat: ze względu na swój szybki wzrost drzewo pochłania ogromne ilości dwutlenku węgla (dziesięć razy więcej niż inne gatunki), czym wpływa na poprawę jakości powietrza oraz na ochronę środowiska. Z drugiej strony daje wysokiej jakości drewno, a także liście. Na świecie posadzono ich już 1,8 mln, ale czy sprawdziłoby się w Zabrzu?
Atutem tego drzewa jest, iż niezwykle szybko wzrasta. Już w sześć lat od zasadzenia osiąga 16 metrów wysokości i 35 centymentrów średnicy pnia. Nie straszne są mu ponoć trudne warunki klimatyczne, jest w stanie przystosować się do różnych temperatur (od -25°C do +45 °C) i gleby (wymaga jedynie 800 mm opadów rocznie). Drzewo rośnie prosto, a jego pień nie ma sęków. Jego system korzenny sięga 9 metrów w głąb ziemi, więc składniki odżywcze pobiera z dolnych warstw gleby, nie ingerując w rozwój innych roślin. Do swego szybkiego rozwoju potrzebuje oczywiście dużej ilości dwutlenku węgla, więc podczas fazy wzrostu wytwarza znaczne ilości tlenu! A po ścięciu z jego pnia drzewo wyrasta na nowo, w ten sposób w ciągu dwudziestu lat daje cztery razy więcej wysokiej jakości drewna – twardego, a przy tym lekkiego - niż inne rodzime gatunki. Te drzewa są sadzone przede wszystkim w Hiszpanii, ale także podbijają już Węgry – zresztą właśnie jedna z tamtejszych firm wykupiła patent i teraz dystrybuuje sadzonki po całym świecie. W Polsce są dostępne w sprzedaży od maja ubiegłego roku i do teraz posadzono już około 20 tys. sztuk, pierwsze plantacje powstały w centralnej i północnej części Polski. W naszym regionie pierwsi odważni do wykorzystania kilkudziesięciu sztuk znaleźli się w Katowicach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. – Większe plantacje będą zakładane dopiero w tym roku – twierdzi Jadwiga Stalmach, prezes Unijnego Funduszu Przedsiębiorczych Stowarzyszenie w Katowicach. – Nasza organizacja zajmuje się szeroko pojętym sprawami ekologii oraz ochrony środowiska i właśnie ekologiczne walory tego drzewa, zwróciły naszą uwagę. Stalmach została równocześnie przedstawicielem węgierskiego dystrybutora sadzonek, które propaguje rozmaitymi akcjami, np. chwytliwym: „Posadźmy 1050 drzew oxytree na 1050-lecie chrztu Polski”. – Odzew ze stron wielu gmin już jest. Jedni myślą o eksperymentalnych nasadzeniach, inni o dużych plantacjach – mówi Stalmach. Gorącym orędownikiem wprowadzenie hybrydowego drzewa w szerokim wymiarze w naszym mieście jest radny zabrzańskiej Rady Dzielnicy Centrum Południe, Ryszard Jurczyk.- Tematy ekologii są mi od jakiegoś czasu bardzo bliski, tą ideą zaraził mnie jeszcze nieżyjący już profesor Witold Żdanowicz. Musimy myśleć o naszym naturalnym środowisku, a oxytree wydaje się być bardzo dla niego korzystne. A przecież jest jeszcze aspekt ekonomiczny, bo to szansa na rozwój przemysłu drzewnego, a nawet spożywczego. Ba, dostałem nawet w prezencie wyrób spirytusowy z liści oxytree. Mówiąc jednak całkiem poważnie: może nawet udałoby się na bazie tego drzewa uruchomić silną gałąź lokalnej gospodarki? – zapala się Jurczyk i już proponuje lokalizację przyszłych upraw. - Często jeżdżę pociągiem na trasie Zabrze-Katowice i z okien pociągu widać, że wokół śmietniska jest mnóstwo nieużytków, które można by z pożytkiem, także estetycznym, przeznaczyć na taką plantację. Albo chociaż na początek na szkółkę drzew... Wierzę, że Zabrze mogłoby dzięki oxytree zostać „płucami Śląska”. Radnemu udało się już zainteresować pomysłem wiele osób w Zabrzu. Optuje za tym na forum rady dzielnicy, ale także Rady Miasta. Inicjatywa stała się na tyle interesująca, że pod koniec lutego w Urzędzie Miejskim doszło do spotkania, w którym wzięli udział: dystrybutor drzewek, naczelnik wydziału ekologii, Janusz Famulicki, a także przedstawiciel Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który administruje składowiskiem śmieci przy ul. Cmentarnej. Co z tych rozmów wyniknęło? – Oferta brzmi bardzo ciekawie, ale jest to jednak nowość i musielibyśmy zawierzyć tylko informacjom przekazywanym przez producenta i naukowców hiszpańskich. Wierzę, że w tamtych warunkach ta roślina może świetnie funkcjonować, ale przydałyby się też nasze krajowe, a nawet lokalne, sporządzone przez śląskich naukowców, ekspertyzy. Musielibyśmy uzyskać pewność, czy to drzewo dobrze by się przyjęło na naszej ziemi i czy na pewno jest nieinwazyjne, to znaczy nie będzie się w sposób niekontrolowany rozmnażać? Na pewno wprowadzenie takiego drzewa w tkankę miasta trzeba byłoby gruntownie przemyśleć, bo to zupełnie mogłoby zmienić nasz krajobraz. Z wypowiedzi urzędników wynika, że gmina jako podmiot nie byłaby raczej zainteresowana – np. poprzez swoje spółki - nasadzeniami na swoich gruntach, lecz mogłoby być to bardzo ciekawa propozycja biznesowa dla przedsiębiorców działających w wielu branżach, np. dla wykorzystującego biomasę Fortum. - Zaproponowaliśmy jednak dystrybutorowi oxytree, aby przekazał na próbę MOSiR-owi 20-30 drzewek. Oxytree ma rozłożyste liście, które mogłaby stanowić naturalną zasłonę dla składowiska śmieci. Sprawdzilibyśmy w praktyce, jak to drzewo się rozwija - mówi naczelnik Famulicki. Dystrybutor przekonuje jednak, iż nie ma „sadzonek demonstracyjnych”, więc MOSiR musiałby je jednak zakupić. W zależności od zamówienia cena wynosi 30-40 złotych za sztukę. Ekologia to w końcu także biznes.
Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 11, 17 marca 2016) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
|