W STRONĘ NATURY. Do działających od półtora roku nowych zasad gospodarowania śmieciami komunalnymi większość mieszkańców już się przyzwyczaiła. Segregując odpadki realnie przyczyniamy się do ochrony otaczającego nas środowiska naturalnego i zasobów Ziemi. Niestety okazuje się, że w Zabrzu niektórzy zarządcy nieruchomości nie do końca sobie radzą z tak podstawową sprawą, jak organizacja stanowisk śmietnikowych. Jedna z naszych interwencji ujawniła, iż gminna Jednostka Obsługi Finansowej Gospodarki Nieruchomościami w ogóle nie dba o utrzymanie czystości w tych zagrodach, bo nie wpisała takiego zadania do przetargu na utrzymanie czystości na terenie gminnych nieruchomości! Z kolei PGM Mikulczyce czasami tak daleko od domostw lokalizuje śmietniki wspólnotom, że ludziom nie chce się biegać z workami po kilkaset metrów i podrzucają śmieci… sąsiadom, generując lokalne konflikty.
Wszystkie te ustalenia są pokłosiem dziennikarskiej interwencji zgłoszonej nam przez Monikę Paletę, mieszkającą w budynku gminnym przy ul. Żwirki i Wigury 16 w Zabrzu-Mikulczycach. - Wszystko było w porządku do czasu, gdy plac przy sąsiedniej nieruchomości nr 18 i 20 wyrównano i zdecydowano się przenieść śmietniki na sam koniec ulicy, do skrzyżowania z ulicą 11 Listopada. Od tego momentu zaczął się problem, ponieważ mieszkańcy klatki nr 18 zaczęli wynosić śmieci do naszego małego śmietnika, bo było im po prostu bliżej – opowiada pani Monika.
Według jej relacji taka sytuacja trwa już od kilku lat, zaś przy samym śmietniku często panuje straszny bałagan. - Bywa jak w jakimś kraju trzeciego świata. Gdy prosi się gminną administrację o interwencję, ta zasłaniała się brakiem funduszy na ogrodzenie stanowiska lub wymianę kubłów na większe. Dopiero po jakimś czasie zostały dodane dwa lub trzy kubły, ale to nie rozwiązało sprawy. Śmieci są wszędzie: w kubłach, w zatoce na ziemi, na placu, na ulicy, dookoła budynku. Oprócz dwóch skutecznych interwencji administracji, musimy żyć ze śmieciami otaczającymi nas z każdej strony przez cały rok. Czy to normalny dzień czy niedziela, zawsze jest to samo, a w święta jeszcze gorzej, bo jest ich więcej – wylicza rozżalona kobieta.
Po pewnym czasie lokatorzy wspólnoty nr 18 dostali pismo od swego zarządcy – PGM Mikulczyce, zakazujące im korzystania z nie swojego śmietnika pod groźbą kary. - Niestety, ci ludzie dalej podrzucają nam śmieci, śmiejąc nam się prosto w twarz – podsumowuje Monika Paleta.
Na skutek naszej redakcyjnej interwencji problemem zajęli się szefowie obydwu administracji – Krzysztof Sakiewicz z PGM oraz Tomasz Saternus z JOFGN. Doprowadzono do spotkania przy ul. Żwirki i Wigury, także z udziałem przedstawicieli wspólnoty mieszkaniowej. – Osiągnięto porozumienie, na mocy której dwie wspólnoty wystąpią do nas oficjalnie o zgodę na korzystanie ze spornego śmietnika. My ze swojej strony postaramy się zadbać o należytą ilość pojemników, a także czystość otoczenia – powiedział nam dyrektor Saternus. Zobowiązał się także, iż do zbliżającego się nowego przetargu na utrzymanie czystości gminnych nieruchomości dopisane zostanie zadanie „sprzątanie zatok śmietnikowych i obejścia”.
Szerszego komentarza prezesa Sakiewicza nie udało nam się uzyskać, więc nie dowiedzieliśmy się, dlaczego jego administracja „uszczęśliwiła” swoje wspólnoty przeniesieniem stanowiska z dala od ich domostw?
Za to Barbara Chamiga z Urzędu Miejskiego w Zabrzu odpowiedzialna za koordynowania spraw związanych z organizacją gospodarki odpadami przypomina, iż z finansowego punktu widzenia - zgodnie z nowymi zasadami – nie ma znaczenia dla mieszkańców, ile śmieci zostanie wywiezionych z ich posesji. – Nawet jeśli sąsiedzi im podrzucają odpadki, to nie zapłacą za to ani grosza więcej. Obecnie opłaty są bowiem zryczałtowane i nalicza się je wyłącznie od osoby w gospodarstwie domowym – podsumowuje urzędniczka.
Tekst ukazał się w Głosie Zabrza i Rudy Śląskiej (nr 21, 28 maja 2015) na kolumnie W STRONĘ NATURY, która jest współfinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. |