KONTROWERSJE. Jak ustalił GŁOS, Najwyższa Izba Kontroli odkryła istotną - jej zdaniem - nieprawidłowość w sposobie wydatkowania publicznych pieniędzy przez gminę Zabrze. Chodzi o to, że miasto najpierw bezpłatnie udostępniło klubowi piłki ręcznej Handball Zabrze (właścicielowi NMC Powen Zabrze, a obecnie Górnika Zabrze) swoją halę Pogoń przy ulicy Wolności, po czym w trzech osobnych transzach zapłaciło klubowi w sumie aż 1,25 miliona złotych za możliwość promowania miasta na niewielkiej powierzchni 11 metrów kwadratowych na terenie tejże samej hali. Sprawa jest tak poważna, że NIK zawiadomił o niej prokuraturę, a ta 9 września podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa. Postępowanie ma wyjaśnić dlaczego gmina nie zapewniła sobie przy użyczaniu hali możliwości bezpłatnego reklamowania się.

Według naszych ustaleń sprawę pieniędzy dla Handballu Zabrze pilotował były już naczelnik Wydziału Promocji Miasta Jan Sz. (obecnie dyrektor w spółce Stadion) – skazany prawomocnie za nieprawidłowości finansowe w kampanii wyborczej 2002 roku Skutecznych dla Zabrza. Jednakże finalnie pod jedną z umów w sprawie pieniędzy dla Handballu Zabrze widnieje podpis wiceprezydenta Krzysztofa Lewandowskiego, zaś pod dwoma pozostałymi osobiście podpisała się prezydent miasta.

Informację o skierowaniu do prokuratury w Zabrzu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa potwierdził nam Przemysław Witek, rzecznik prasowy katowickiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli.

- Miasto zawarło z klubem trzy umowy na wynajem 11 metrów kwadratowych powierzchni w Hali Sportowej „Pogoń” na cele promocyjne podczas rozgrywek ekstraklasy piłki ręcznej, na kwotę 1,25 mln zł. Hala sportowa jest jednak własnością miasta Zabrze – została jedynie przekazana klubowi do nieodpłatnego używania. NIK uznaje takie postępowanie za niegospodarność. Co więcej, w samej umowie nie zapewniono ochrony interesów zamawiającego poprzez brak określenia usytuowania wynajmowanej powierzchni reklamowej, sposobu sprawozdania z wykonania umowy, osiągania określonych wyników i np. uzależnienia wysokości ceny wynajmu powierzchni od liczby transmisji telewizyjnych i ich określonej „oglądalności” – podkreśla Witek.

Wprost z prokuratury zabrzańskiej zawiadomienie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która zajmuje się najpoważniejszymi śledztwami w regionie. Tutaj po zapoznaniu się z materiałami NIKu wstępnie uznano, iż ujawniony przez kontrolę mechanizm zastosowany w Zabrzu może nosić znamiona przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych i niewłaściwego rozporządzania powierzonym mieniem.

W połowie września zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Naturalnym bowiem wydaje się, iż gmina tak powinna była skonstruować umowę bezpłatnego użyczenia hali zespołowi, by mieć możliwość równie bezpłatnego promowania miasta w swej własnej hali – mówi prokurator Michał Szułczyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT W GŁOSie nr 37 / 2014