KONTROWERSJE. O tym, że spółka PGNiG Technologie z siedzibą w Krośnie jest w nie najlepszej kondycji finansowej wiadomo było od miesięcy. Okazuje się jednak, że z czterech oddziałów wchodzących w jej skład, likwidacja czeka jedynie zabrzańską Gazobudowę, niegdyś chlubę polskiego budownictwa gazowo-naftowego. Tu wszystko się zaczęło… i wygląda na to, że nieodwołalnie się kończy. Z tysięcy pracowników Gazobudowy, którzy przez ponad 60 lat budowali największe gazociągi w kraju (wykonali ponad 70 procent gazociągów w Polsce) i zagranicą zostało zaledwie 350.

Aż 2,5 tysiąca pracowników (najwięcej) liczyła firma jeszcze 15 lat temu, podczas budowy „grubej rury”, czyli gazociągu Jamał-Europa. Dziś w samej Gazobudowie aż 270 osób (podczas, gdy w całej spółce od 403 do 600) w najbliższych dniach ma dostać wypowiedzenia. Pozostałym osiemdziesięciu zarząd proponuje przeniesienie do centrali PGNiG Technologie w Krośnie. Jak dowiedział się GŁOS, zarząd spółki nie planuje dla nich żadnych osłon typu zakwaterowanie na koszt pracodawcy, czy tzw. rozłąkowe, choć większość z tych ludzi ma w Zabrzu rodziny, mieszkania… Zdaniem załogi to taka likwidacja przez reorganizację, bo na wyjazd na Podparpacie jak na razie chętnych brak.

Pozbycie się ponad 3/4 załogi (i to głównie wysokiej klasy specjalistów) to już zwolnienia grupowe. - Jedynymi pieniędzmi, na jakie na razie mogą liczyć zwalniani pracownicy Gazobudowy to gwarantowane im przez kodeks pracy, czyli zależnie od lat pracy, maksymalnie trzykrotna pensja. Z „łaski” nowa prezes chce nam „dorzucić” jeszcze jedną, najniższą krajową. To propozycja uwłaczająca nie tylko godności pracowników, ale i pomysłodawcy tego rozwiązania! – denerwuje się Dariusz Ćwik, szef Związku Zawodowego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, oddział BUG Gazobudowa Zabrze. - Tymczasem w centrali PGNiG w tym roku był program dobrowolnych odejść i ludziom wypłacano po 90-140 tysięcy złotych odprawy. Podobnie w innych spółkach, tylko w PGNiG Technologie nie – dodaje Ćwik.

Wszystkie trzy działające w Gazobudowie związki zawodowe (ZZGNiG, Solidarność oraz Kadra) są od 2 lipca w sporze zbiorowym z pracodawcą. Rozmowy trwają.